04.11.2019 r. członkowie klubu DKK "Orator" podzielili się opinią na temat książki Zofii Mąkosy " Cierpkie grona". Jest to 1 tom z cyklu Wendyjskiej Winnicy. Przeczytanie jego ma zachęcić do czytania następnych.
Zofia Mąkosa, ur. w Kargowej, obecnie najpopularniejsza lubuska pisarka. Jej debiutancka powieść to właśnie „Cierpkie grona” . Jest laureatką Lubuskiego Wawrzynu Literackiego 2017. Sama o sobie mówi, że jest kobietą pogranicza i jego historia jest dla niej źródłem wiedzy o przeszłości i teraźniejszości i stanowi treść książki.
Akcja powieści rozgrywa się na pograniczu niemiecko-polskim we wsi Chwalim, spokojnym urokliwym miejscu i rozpoczyna się w roku 1938.
Bohaterki książki Marta Neumann, wierna wendyjskiej tradycji gorliwa luteranka, która desperacko próbuje utrzymać gospodarstwo odziedziczone po przodkach, jej córka Matylda (Tila) i kuzynka Janka Kaczmarek.
Autorka przedstawia nam historię chwalimiaków, potomków Wendów-Słowian przybyłego przed wiekami na tereny dzisiejszego województwa lubuskiego ludu, żyjącego zgodnie ze swoimi zwyczajami, posługującego się swoim językiem i pilnującego własnej odrębności i Niemców.
Autorka pokazuje jak do tej spokojnej prowincjonalnej wsi, gdzie życie toczy się według rytmu wyznaczanym przez pory roku, całkiem niepostrzeżenie wkracza polityka, ideologia faszystowska. Burzy ona dotychczasowy spokój, przychodzą dylematy życia dnia codziennego , które z dnia na dzień, zaczyna się zmieniać. Dotyczy to nie tylko tych trzech kobiet, ale wszystkich mieszkańców niemieckich miast i wsi. Zbliżająca się wojna ma wpływ na relacje międzyludzkie i budzi poczucie zagrożenia. Mieszkająca w Berlinie szwagierka Marty usiłuje przeżyć i uchronić swoje dzieci przed prześladowaniami nazistów, Janka Kaczmarek zostaje aresztowana i oskarżona o szpiegostwo, wojna dociera również do samych Neumannów i nie oszczędza im niczego. Autorka plastycznie i wiarygodnie odtwarza rzeczywistość prowincji i stolicy III Rzeszy w przededniu i w trakcie drugiej wojny światowej, ukazując przy tym ludzki los w uniwersalnym ujęciu.
Większości klubowiczom książka się podobała. Dyskusja była bardzo ożywiona , nie rozstrzygnięto sporu czy taki lud- Wendowie naprawdę istniał? Klubowicze z autopsji, z rodzinnych wspomnień przodków i z wiedzy zaczerpniętej z literatury odnosili się do stosunków polsko- niemieckich panujących na pograniczu. Dostrzeżono drobiazgowe wręcz opisanie prac codziennych w gospodarstwie domowym. Książka nasunęła skojarzenie i porównana do „Chłopów” S. Reymonta. Panie bardziej zwracały uwagę na wątek miłosny, zwyczaje co nie zawsze podobało się panom. Następne spotkanie wyznaczono na 02.12.2019 r. a do przeczytania zaproponowano książkę Catrin Collier „Carski smok”.
 

Moderator DKK
Bogusława Hołub